Cieszyn w ogniu kontrowersji: Referendum jako narzędzie polityczne?

W Cieszynie od pewnego czasu trwa zbiórka podpisów w ramach inicjatywy mającej na celu przeprowadzenie referendum dotyczącego odwołania obecnego burmistrza oraz rad miejskiej. Z jednej strony pojawiają się głosy o spontanicznej inicjatywie mieszkańców, z drugiej zaś słychać oskarżenia o polityczne tło całego przedsięwzięcia. W ostatnim czasie na jaw wyszły nowe informacje, które mogą rzucić inne światło na całą sprawę.
Polityczne wpływy czy obywatelski zryw?
Burmistrz Gabriela Staszkiewicz od samego początku twierdziła, że cała akcja ma charakter polityczny, związany ze środowiskiem Konfederacji. Przeciwnie do niej, organizatorzy podkreślają, że jest to oddolne działanie mieszkańców, mimo że jedną z głównych postaci inicjatywy jest Michał Wenglorz, asystent posła tej partii, Bronisława Foltyna. Poseł Foltyn aktywnie wspiera działania w mediach społecznościowych, a w konferencjach prasowych Cieszyńskiego Komitetu Referendalnego uczestniczy między innymi działacz Konfederacji z Żywiecczyzny, Wojciech Bielewicz.
Nowe światło na inicjatywę
Leszek Waleczek, mieszkaniec Cieszyna, odgrywał istotną rolę w promocji referendum i zbieraniu podpisów. Niedawno na jego profilu w mediach społecznościowych pojawiło się oświadczenie, które rzuca nową perspektywę na całą sytuację. W rozmowie z naszą redakcją potwierdził autentyczność swoich słów, wskazując na rozczarowanie co do politycznego charakteru inicjatywy, który ujawnił się podczas jednego z kluczowych spotkań.
Waleczek początkowo wierzył, że Komitet Referendalny powstał z inicjatywy mieszkańców i jest wolny od wpływów politycznych. Jednak jego zaufanie zostało podważone podczas spotkania, kiedy to obecność osoby przedstawiającej się jako „V-ce Poseł” zaczęła narzucać kierunki działania komitetu, co wskazywało na polityczną manipulację.
Reakcja Waleczka i przyszłość referendum
W obliczu tych wydarzeń Leszek Waleczek ogłosił zawieszenie swojej działalności w Komitecie Referendalnym. Zdecydował się nie uczestniczyć w dalszych działaniach związanych z referendum, podkreślając swoje rozczarowanie i poczucie oszustwa. Zapowiedział również konferencję prasową po zakończeniu zbiórki podpisów, planowaną na początek października, podczas której zamierza przedstawić mieszkańcom Cieszyna prawdziwe kulisy inicjatywy oraz przeprosić za swoje wcześniejsze zaangażowanie.
Decyzja Waleczka może wpłynąć na dalsze losy inicjatywy referendalnej w Cieszynie. Jego oświadczenie wzbudza pytania o rzeczywiste motywy organizatorów oraz potencjalne skutki działań politycznych w lokalnych społecznościach. Mieszkańcy miasta będą musieli sami zdecydować, jakie znaczenie mają dla nich te rewelacje i jak wpłyną na ich decyzje dotyczące przyszłości władz miejskich.